Kutia – lecząca słodycz orkiszu
Orkisz – zboże, które zawiera w sobie wszystkie podstawowe składniki, których potrzebuje do zdrowia ludzki organizm: wysokowartościowe białka, węglowodany złożone, tłuszcze, minerały, witaminy i mikroelementy oraz aktywne składniki zapobiegające chorobom: nitrylozydy i Rhodanid. Regeneruje jelita, leczy z alergii, atopowego zapalenia skóry i uwarunkowanych alergią chorób reumatycznych. A to tylko część jej zalet.
Możesz widzieć innych tylko na tyle jasno, na ile widzisz siebie. (Ewa Foley)
ORKISZ
Pochodzę z terenów dawnej Galicji, gdzie kultury kulinarne mieszały się ze sobą przez wieki. Dzięki mojej mamie, kutia gościła w naszym domu w każde Boże Narodzenie. Ja postanowiłam zrobić, ją inaczej, po swojemu, czyli na orkiszu, a nie pszenicy. Wraz z popularnością na św. Hildegardę z Bingen wróciła moda na orkisz. Nie bez powodu. Orkisz jest do dziś najczystszym artykułem spożywczym, ponieważ może rosnąć bez chemii. Jest nie wymagający, a przy tym niezwykle wytrzymały. Mało tego osłonka chroni orkisz przed opadami radioaktywnymi i skażeniem powietrza. Żaden inny gatunek zboża nie posiada tak wielu wartościowych cech: jest najlepszym gatunkiem zboża; działa rozgrzewająco (wspomaga trawienie); i natłuszczająco; jest wysokowartościowy; jest delikatniejszy niż wszystkie inne ziarna zbóż; wspomaga rozwój mięśni; poprawia skład morfologiczny krwi; wspomaga dobry nastrój; jest zdrowy i ma wszechstronne zastosowanie; jest lekkostrawny. (Dr Wighard Strehlow Żywność która leczy. Terapia żywieniowa św. Hildegardy z Bingen)
SKŁADNIKI NA KUTIĘ
20 dkg ziarna orkiszu
30 dkg maku
mleko krowie, opcjonalnie roślinne
10 dkg orzechów włoskich
2 łyżki gryczanego miodu
5-6 daktyli
PŁUCZEMY, NAMACZAMY, GOTUJEMY ORKISZ
Orkisz płuczemy i pozostawiamy do namoczenia przez noc w proporcji 1 część orkiszu do 2 części wody. Po rozmoknięciu ziaren, nie odlewamy wody. I gotujemy jak wszystkie zboża do wchłonięcia jej na małym ogniu. Możemy bardzo delikatnie osolić. W czasie gotowania powstanie mleczko zbożowe. Zgodnie ze sztuką, powinniśmy je zachować, tyle że musimy się liczyć z tym, że kutia będzie bardziej kleista. Możemy przepłukać ugotowane ziarna w zimnej wodzie, tracąc część drogocennych składników na rzecz większej chrupkości i sypkości kutii. Coś za coś.
GOTUJEMY I MIELIMY MAK
Mak gotujemy w mleku z domieszką wody do momentu aż ziarna będą rozcierały się w palcach. Wtedy odcedzamy, płuczemy i dwu a nawet trzy kronie przepuszczamy przez maszynkę.
MIESZAMY
Mak z orkiszem starannie mieszamy. Dodajemy miód, posiekane orzechy i pokrojone w małe kawałeczki daktyle. Ponownie wszystko mieszamy. Możemy przechowywać ją w lodówce kilka dni. U mnie niestety znika za szybko. Kutia jest tak pyszna, że mogłabym ją jeść codziennie na śniadanie, obiad i kolację. Jestem łasuchem. Każdy powinien znaleźć swój poziom słodkości czy to dodając więcej daktyli lub miodu. Warto się jednak opanować, aby poczuć bogactwo innych smaków. Ja kocham kutię za chrupkość orkiszu i smak orzechów. Dekorujcie płatkami migdałów, orzechami włoskimi i płatkami kwiatów np. róż.
I jeszcze na koniec cytat ze wspomnianej przeze mnie powyżej cudownej książki: Profesor Werner Kollath, dietetyk, już w 1964 roku w swojej książce Zboże i człowiek – biocenoza (Getreide und Mensch – eine Lebensgemeinschaft) wskazał na to, że istnieją ścisłe powiązania pomiędzy nawykami żywieniowymi a chorobami cywilizacyjnymi, z powodu których umiera 80% ludności. Na skutek ciągłych błędów dietetycznych organizm jest zmuszony do pobierania brakujących mu substancji z mniej ważnych narządów, takich jak zęby, szkielet, tkanka łączna, aby utrzymać ważne dla życia funkcje. Oto skutki:
- zaburzenia samopoczucia objawiające się zmęczeniem i spadkiem wydajności;
- osłabienie pracy serca i układu krążenia ze skłonnością do powstawania obrzęków;
- zaburzony metabolizm wapnia z towarzyszącą mu chorobową zmianą zębów, zwyrodnieniem stawu szczękowego, szkieletu i stawów oraz osteoporozą;
- odkładanie się wapnia, mające podłoże miażdżycowe, z anginą pectoris i utratą pamięci;
- alergie (pokarmowe, jak również alergie na pszenicę i soję);
- podatność na infekcje;
- schorzenia wątroby;
- zaburzenia funkcji nerek;
- choroby oczu: katarakta (zaćma) i uszkodzenia siatkówki;
- choroby żołądka i jelit;
- zniszczenie flory jelitowej;
- ponad 20 000 chorób autoimmunologicznych.